HP: Magic in your arms / Magia w Twoich rękach
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Prwie od razu odebral mu ją.
- Zdecydowanie nie.
Cor se paczyła.
Zdjął z półki inną i podał chłopakowi z tym samym poleceniem.Michael zmarszczył nos. Różdżka mu się za bardzo nie podobała, więc według niego to nawet lepiej. No dobrze, wziął do ręki tą drugą różdżkę i także nią zamachał. Chyba było lepiej. Co jakiś czas chłopak zerkał na Corine.
Ta z zainteresowaniem zerkała na iskierki wylatujące z różdżki.
Olli lekko pokręcił głową i dał mu następną.
Michael posłał Corine przepraszający uśmiech, mając na myśli przeproszenie ją za to, że musi czekać. Wypróbował kolejną.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Michael zmarszczył nos. Różdżka mu się za bardzo nie podobała, więc według niego to nawet lepiej. No dobrze, wziął do ręki tą drugą różdżkę i także nią zamachał. Chyba było lepiej. Co jakiś czas chłopak zerkał na Corine.Ta z zainteresowaniem zerkała na iskierki wylatujące z różdżki.
Olli lekko pokręcił głową i dał mu następną.Michael posłał Corine przepraszający uśmiech, mając na myśli przeproszenie ją za to, że musi czekać. Wypróbował kolejną.
Tym razem po chwili pokiwał głową.
- Sekwoja, szpon hipogryfa, 13 cali. - uśmiechnął się lekko. - 40 galeonów. - poinformował i przeniósł wzrok na Corine, która zamarła i wolno podeszła do Mich'a & sprzedawcy.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Ta z zainteresowaniem zerkała na iskierki wylatujące z różdżki.
Olli lekko pokręcił głową i dał mu następną.Michael posłał Corine przepraszający uśmiech, mając na myśli przeproszenie ją za to, że musi czekać. Wypróbował kolejną.
Tym razem po chwili pokiwał głową.
- Sekwoja, szpon hipogryfa, 13 cali. - uśmiechnął się lekko. - 40 galeonów. - poinformował i przeniósł wzrok na Corine, która zamarła i wolno podeszła do Mich'a & sprzedawcy.
Michael ucieszył się. Najlepsza z różdżek, które póki co wypróbował. Super! Dał sprzedawcy 40 galeonów i teraz także patrzył na Corine, uśmiechając się wciąż.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Michael posłał Corine przepraszający uśmiech, mając na myśli przeproszenie ją za to, że musi czekać. Wypróbował kolejną.Tym razem po chwili pokiwał głową.
- Sekwoja, szpon hipogryfa, 13 cali. - uśmiechnął się lekko. - 40 galeonów. - poinformował i przeniósł wzrok na Corine, która zamarła i wolno podeszła do Mich'a & sprzedawcy.Michael ucieszył się. Najlepsza z różdżek, które póki co wypróbował. Super! Dał sprzedawcy 40 galeonów i teraz także patrzył na Corine, uśmiechając się wciąż.
Powolnym ruchem wzięła od wytwórcy różdżkę i machnęła. Gdy z biurka obok zleciał stosik różdżek, wytrzeszczyła oczy.
- Cóż, następna. - westchnął Olli, idąc to posprzątać.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Tym razem po chwili pokiwał głową.
- Sekwoja, szpon hipogryfa, 13 cali. - uśmiechnął się lekko. - 40 galeonów. - poinformował i przeniósł wzrok na Corine, która zamarła i wolno podeszła do Mich'a & sprzedawcy.Michael ucieszył się. Najlepsza z różdżek, które póki co wypróbował. Super! Dał sprzedawcy 40 galeonów i teraz także patrzył na Corine, uśmiechając się wciąż.
Powolnym ruchem wzięła od wytwórcy różdżkę i machnęła. Gdy z biurka obok zleciał stosik różdżek, wytrzeszczyła oczy.
- Cóż, następna. - westchnął Olli, idąc to posprzątać.
Michael również rozszerzył paczadła, zdumiony. Bez słowa jednakże obserwował dobór różdżki Corine dalej.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Michael ucieszył się. Najlepsza z różdżek, które póki co wypróbował. Super! Dał sprzedawcy 40 galeonów i teraz także patrzył na Corine, uśmiechając się wciąż.
Powolnym ruchem wzięła od wytwórcy różdżkę i machnęła. Gdy z biurka obok zleciał stosik różdżek, wytrzeszczyła oczy.
- Cóż, następna. - westchnął Olli, idąc to posprzątać.Michael również rozszerzył paczadła, zdumiony. Bez słowa jednakże obserwował dobór różdżki Corine dalej.
Wzięła kolejną i tym razem usłyszała, jak stłukło się coś w głębi sklepu. Jęknęła.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Powolnym ruchem wzięła od wytwórcy różdżkę i machnęła. Gdy z biurka obok zleciał stosik różdżek, wytrzeszczyła oczy.
- Cóż, następna. - westchnął Olli, idąc to posprzątać.Michael również rozszerzył paczadła, zdumiony. Bez słowa jednakże obserwował dobór różdżki Corine dalej.
Wzięła kolejną i tym razem usłyszała, jak stłukło się coś w głębi sklepu. Jęknęła.
- Oj tam. - Zaśmiał się Michael, uśmiechając się przyjaźnie do dziewczyny. Jego różdżka też nie została wybrana za pierwszym razem.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Michael również rozszerzył paczadła, zdumiony. Bez słowa jednakże obserwował dobór różdżki Corine dalej.Wzięła kolejną i tym razem usłyszała, jak stłukło się coś w głębi sklepu. Jęknęła.
- Oj tam. - Zaśmiał się Michael, uśmiechając się przyjaźnie do dziewczyny. Jego różdżka też nie została wybrana za pierwszym razem.
- Ty nic nie rozwaliłeś. - syknęła do niego, machając następną. Tym razem.. nic się nie stało, poleciały tylko wesołe iskierki.
Wytwórca zaśmiał się cicho.
- Olcha, 11 i pół, włos s ogona jednorożca. Krucha. Mamy tu kogoś o wyjątkowym charakterku. - powiedział z nutką rozbawienia. - 40 galeonów.
Cori przez chwilkę stała, nie ogarniając, że to jej różdżka, że nic nie rozwaliła itede, ale w końcu dała Olli'emu te galeonki i skupiła się znowu na Mich'u. *-*
- Gdzie teraz?
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Wzięła kolejną i tym razem usłyszała, jak stłukło się coś w głębi sklepu. Jęknęła.- Oj tam. - Zaśmiał się Michael, uśmiechając się przyjaźnie do dziewczyny. Jego różdżka też nie została wybrana za pierwszym razem.
- Ty nic nie rozwaliłeś. - syknęła do niego, machając następną. Tym razem.. nic się nie stało, poleciały tylko wesołe iskierki.
Wytwórca zaśmiał się cicho.
- Olcha, 11 i pół, włos s ogona jednorożca. Krucha. Mamy tu kogoś o wyjątkowym charakterku. - powiedział z nutką rozbawienia. - 40 galeonów.
Cori przez chwilkę stała, nie ogarniając, że to jej różdżka, że nic nie rozwaliła itede, ale w końcu dała Olli'emu te galeonki i skupiła się znowu na Mich'u. *-*
- Gdzie teraz?
- Nie wiem, właściwie ja mam już wszystko czego potrzebowałem, także ty wybieraj. - Odparł, nie ściągając uśmiechu z twarzy.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
- Oj tam. - Zaśmiał się Michael, uśmiechając się przyjaźnie do dziewczyny. Jego różdżka też nie została wybrana za pierwszym razem.- Ty nic nie rozwaliłeś. - syknęła do niego, machając następną. Tym razem.. nic się nie stało, poleciały tylko wesołe iskierki.
Wytwórca zaśmiał się cicho.
- Olcha, 11 i pół, włos s ogona jednorożca. Krucha. Mamy tu kogoś o wyjątkowym charakterku. - powiedział z nutką rozbawienia. - 40 galeonów.
Cori przez chwilkę stała, nie ogarniając, że to jej różdżka, że nic nie rozwaliła itede, ale w końcu dała Olli'emu te galeonki i skupiła się znowu na Mich'u. *-*
- Gdzie teraz?- Nie wiem, właściwie ja mam już wszystko czego potrzebowałem, także ty wybieraj. - Odparł, nie ściągając uśmiechu z twarzy.
- Omm, no to jeszcze książki, składniki do eliksirów, o, a jak juz one, to do wróżb.. - i se trajkotała.
zt na Peron?
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
- Ty nic nie rozwaliłeś. - syknęła do niego, machając następną. Tym razem.. nic się nie stało, poleciały tylko wesołe iskierki.
Wytwórca zaśmiał się cicho.
- Olcha, 11 i pół, włos s ogona jednorożca. Krucha. Mamy tu kogoś o wyjątkowym charakterku. - powiedział z nutką rozbawienia. - 40 galeonów.
Cori przez chwilkę stała, nie ogarniając, że to jej różdżka, że nic nie rozwaliła itede, ale w końcu dała Olli'emu te galeonki i skupiła się znowu na Mich'u. *-*
- Gdzie teraz?- Nie wiem, właściwie ja mam już wszystko czego potrzebowałem, także ty wybieraj. - Odparł, nie ściągając uśmiechu z twarzy.
- Omm, no to jeszcze książki, składniki do eliksirów, o, a jak juz one, to do wróżb.. - i se trajkotała.
zt na Peron?
Michael tylko cicho się zaśmiał.
Oui, no to zt.
Offline